Od wykrywania ludzkiego oddechu po przemieszczające się biologiczne komórki – takimi właściwościami dysponują innowacyjne włókna, wykonane przy pomocy druku 3D. Inżynierowie z Uniwersytetu w Cambridge dokonali niemożliwego!
„Niewidzialne” włókna z drukarki 3D – o co chodzi?
Drukarki 3D stały się ostatnimi czasy hitem sprzedaży i funkcjonalności na skalę globalną. Technologia druku 3D pozwala na produkcję niewielkich przedmiotów codziennego użytku – również w warunkach domowych! Grupa wynalazców z Cambridge poszła jednak o krok dalej i wykorzystała drukarki 3D do produkcji włókien 100 razy cieńszych niż średnica ludzkiego włosa! Tym samym udało się osiągnąć materiał niezwykle czuły na ruch powietrza i wykrywający nawet przemieszczające się komórki biologiczne.
Co daje nam taka technologia? Okazuje się, że ultra cienkie włókna mogą sprawdzić się jako sensory ruchu np. w respiratorach oddechowych.
Nowinkę tę powinni docenić również użytkownicy smartfonów. „Niewidzialne” dla ludzkiego oka włókna sprawdzą się również jako dodatkowe gadżety w telefonach. Możliwe stanie się ultra dokładne wychwytywanie wzorca „oddechu” użytkownika. Niejaki student Andy Wang już wykorzystał tę technologię w podobnym celu. Mikrowłókna wykrywają wilgoć w wydychanym powietrzu, co może być przydatne w wykrywaniu wszelkich zaburzeń w oddychaniu. Technologia „niewidzialnego” druku zdeklasowała już istniejące na rynku czujniki tego typu.
„Niewidzialne” włókna a COVID-19
Wynalezienie tak cienkich włókien, może znacząco przyczynić się do rozwoju badań nad rozprzestrzenianiem się wirusa. O ile włókna te nadal są zbyt grube, aby móc wychwytywać przelatujące w powietrzu wirusy, tak z drugiej strony mogą pomóc przy analizie skuteczności osłon na twarz, jak np. maski czy przyłbice.