Nieustanne ataki wojsk ukraińskich na rosyjskie rafinerie naftowe mają druzgocący wpływ na ogólną produkcję paliw. Według szacunków Reutersa, Rosja straciła zdolność do przetwarzania ok. 4,6 mln ton ropy. Celem takich działań jest ograniczenie dostaw paliw napędowych do rosyjskich maszyn wojskowych. Niemniej Stany Zjednoczone USA ostrzegają, że bombardowania rosyjskich rafinerii mogą przyczynić się do wzrostu cen paliw w skali światowej – w tym również w Polsce.
Ceny benzyny i diesla w Polsce – co mówią prognozy?
Pomimo ostrzeżeń wysyłanych przez USA w kierunku Ukrainy i ich działań na terenie Rosji, ceny paliw na polskim rynku wydają się pozostawać stabilne. Krzysztof Romaniuk z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego przypomniał, że na terenie całej Europy obowiązuje embargo na rosyjską ropę i skutki bombardowań rafinerii będą odczuwalne przede wszystkim wewnętrznie na terenie Rosji.
Krzysztof Romaniuk dodał również, że wszelkie naciski ze stron USA w kierunku Ukrainy przypominają raczej rozgrywkę wyborczą, gdyż wahania cen ropy na światowym rynku znacząco wpływają na nastroje polityczne i społeczne w USA.
Tym samym ceny paliw w Polsce nie powinny ulegać jakimkolwiek wahaniom spowodowanym działaniami wojskowymi Ukrainy na terenie Rosji. Niemniej warto mieć na uwadze fakt, że ceny benzyny i diesla na polskich stacjach mogą wzrosnąć o kilkanaście lub parędziesiąt groszy na litrze tuż przed okresem świątecznym.
źródło: businessinsider.com.pl
Zobacz również: Czym jest benzyna E10 i czy jest szkodliwa dla silnika?