W nadchodzących miesiącach sektor lotniczy stanie w obliczu nowych regulacji, które mają na celu redukcję emisji CO2 oraz promowanie zrównoważonego rozwoju. Wśród wprowadzanych zmian znajdą się m.in. dyrektywy dotyczące zrównoważonego paliwa lotniczego (SAF), regulacje w ramach systemu handlu emisjami EU ETS oraz rosnące wymagania w zakresie raportowania zrównoważonego rozwoju. Wkrótce każdy klient linii lotniczych odczuje tego skutki.
Zgodnie z planem ReFuelEU, który zacznie obowiązywać od początku 2025 roku, dostawcy paliw będą zobowiązani do stopniowego zwiększania udziału SAF w dostawach do lotnisk w Unii Europejskiej, począwszy od 2% w 2025 roku, aż do osiągnięcia 70% do 2050 roku. Taka sytuacja niewątpliwie wpłynie na podwyższenie cen zarówno lotów pasażerskich, jak i frachtowych.
Prognozy S&P Global Commodity Insights wskazują na wzrost zużycia SAF w Europie o 216% rok do roku, co ma prowadzić do osiągnięcia 1,9 miliona ton w 2025 roku. Niemcy, Francja i Hiszpania mają generować 39% całkowitego zużycia tego paliwa.
Jednakże, według najnowszych danych IATA, producenci SAF nie są w stanie zaspokoić potrzeb branży lotniczej. Chociaż w ubiegłym roku odnotowano znaczący wzrost produkcji, był on nadal niższy od pierwotnych prognoz. Polska na obecnym etapie jest zmuszona do importu tego paliwa.
Z szacunków Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) wynika, że stosowanie bardziej zrównoważonego paliwa lotniczego może przynieść około 65-procentową redukcję emisji CO2, co jest kluczowe dla osiągnięcia zerowej emisji do 2050 roku. Od początku roku dostawcy muszą już stopniowo zwiększać udział SAF w dostawach do lotnisk w UE.
Niemniej na rynku jest nadal niedobór tego paliwa. IATA oszacowała, że w ubiegłym roku produkcja SAF wyniosła 1 milion ton (1,3 miliarda litrów), co jest znacznie mniej od prognozowanych 1,5 miliona ton. Główne zakłady produkcji SAF w USA nie wyprodukowały benzyny w zakładanej ilości.
Według projekcji IATA, produkcja SAF ma wzrosnąć do 2,1 miliona ton (2,7 miliarda litrów) w 2025 roku, co stanowi 0,7% całkowitej produkcji paliw lotniczych.
Trzy europejskie państwa – Niemcy, Francja i Hiszpania – mają dominować w zużyciu SAF, podczas gdy Polska znajdzie się na końcu stawki. Analitycy zauważają, że kluczowym problemem w wielu krajach UE jest brak odpowiednich łańcuchów dostaw dla SAF.
W Polsce produkcja SAF nie została jeszcze uruchomiona. Orlen podpisał porozumienie z PLL LOT, a prace w rafinerii w Płocku mają na celu uruchomienie instalacji do produkcji tego paliwa jeszcze w tym roku.
Dostawcy paliw, którzy nie wypełnią swoich minimalnych zobowiązań dotyczących dostaw SAF, będą narażeni na kary finansowe, których wysokość ma być co najmniej dwukrotnością różnicy w kosztach konwencjonalnego paliwa i SAF za tonę, pomnożoną przez brak dostaw SAF w ustalonym okresie. Aktualnie nie wiadomo, kiedy kary wejdą w życie.
Linie lotnicze już przewidują wyższe koszty, co również dotknie lotniska. Zgodnie z nowymi przepisami, ograniczenia trafiają również na praktykę tankowania nadmiernych ilości paliwa w miejscach z tańszym paliwem, co samo w sobie generowało większe zużycie i emisję CO2.
Ponadto, w kolejnych latach lotniska w Unii Europejskiej będą musiały spełniać nowe wymagania dotyczące raportowania w zakresie wpływu na środowisko. Polskie Porty Lotnicze (PPL) planują intensyfikację działań na rzecz zrównoważonego rozwoju.
Związek Regionalnych Portów Lotniczych (ZRPL) sygnalizuje możliwe zaostrzenie polityki podatkowej dotyczącej emisji, a także nowych obowiązków związanych z raportowaniem. Oczekiwane są również inwestycje w odnawialne źródła energii oraz zmiany w polityce operacyjnej.