Jesteś przedsiębiorcą i planujesz zakup nowego robota do swojej firmy? Bardzo dobrze się składa, ponieważ od 1 stycznia 2022 obowiązuje, tak zwana, ulga na robotyzację. Jeżeli jeszcze o niej nie słyszałeś, to dobrze trafiłeś, bo w tym artykule poruszam temat właśnie tej wspomnianej ulgi. Na czym ona polega? Kto może z niej skorzystać i jak ustawa definiuje te wszystkie urządzenia i związane z nimi procesy? O tym już niebawem.
Do kogo skierowana jest nowa ulga na robotyzację?
Jak wiadomo, Polska nie należy do czołówki krajów, które szybko rozwijają się pod kątem technologicznym. U nas dzieje się to troszeczkę wolniej. Dla sprostowania, w rankingu światowym ilość robotów na 10 000 pracowników wynosi 126 sztuki. W Polsce wynik ten przekroczył już 50 sztuk na 10 000. Mimo to wiele polskich przedsiębiorstw coraz częściej decyduje się na zakup nowego robota – przekonuje ich szubki zwrot inwestycji. Nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych i ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz wspomniana ulga, mają jeszcze bardziej wspomóc polskie przedsiębiorstwa w procesie automatyzacji produkcji.
Ulga umożliwia odliczenie od podstawy opodatkowania 50% kosztów kwalifikowanych oraz zaliczenie wydatków – jakie poniosło się na robotyzację – do kosztów uzyskania przychodów. Jeżeli podatek wynosi 19%, daje to nam oszczędność na poziomie 9,5%. Co w takim razie można odliczyć? Między innymi zakup i leasing nowego robota, wszelkie koszta związane z przeprowadzaniem szkoleń na stanowiska zrobotyzowane, zakup oprogramowania i osprzętu, czy też zakup sprzętu BHP. Z tych przywilejów mogą skorzystać wszyscy podatnicy PIT i CIT inwestujący w robotyzację i co ciekawe, ulga nie ogranicza się do konkretnej branży, czy też wielkości przedsiębiorstwa.
Robotyzacja w Polsce
Inwestycja w stanowiska zautomatyzowane jest również sposobem na zniwelowanie problemu kadrowego. Kiedy tak wiele osób kładzie ogromny nacisk na wzrosty wynagrodzeń spowodowane inflacją, warto inwestować w maszyny przyszłości. Robotyzacja bowiem może odciążyć pracowników w niektórych pracach, co przekłada się na zwiększenie produktywności, a w efekcie konkurencyjności danej firmy. Co więcej, według badań przeprowadzonych przez Polski Instytut Ekonomiczny, 80% przypadków badanych firm potwierdziło, że inwestycja w stanowiska z robotami pozwoliła im zachować dotychczasowy poziom zatrudnienia. Robotyzacja wpływa również korzystnie na rentowność oraz koszty produkcji.
Nowe rozporządzenie ma obniżyć koszt robotyzacji i pozwolić polskiemu przemysłowi rozwijać się w szybszym tempie. Na potrzeby ustawy znalazło się kilka ważnych definicji, które będą brane pod uwagę przy zastosowaniu ulgi. Według przepisy pojęcie robota przemysłowego przedstawia się następująco. Robot przemysłowy to maszyna, która ma co najmniej 3 stopnie swobody i ma zdolności manipulacyjne lub lokomocyjne do zastosowań przemysłowych. To również urządzenie, które spełnia następujące warunki:
- wymienia dane cyfrowe ze sterownikami lub innymi urządzeniami diagnostycznymi,
- ma system monitorowania pracy, jest połączona z systemami teleinformatycznymi,
- integruje się z innymi maszynami w produkcji.
Kolejnym ważnym pojęciem w projekcie ustawy, jest pojęcie maszyn i urządzeń peryferyjnych do robotów przemysłowych. Są to wszystkie te urządzenia, które zwiększają swobodę ruchu, czyli np. pozycjonery, obrotniki, tory jezdne, słupowysięgniki i inne. Lista efektorów jest długa, niemniej jednak warto się z nią gdzieś zapoznać, ponieważ podnosi walory użytkowe robotów przemysłowych. Można by więc powiedzieć, że doszliśmy do takiego momentu, w którym decyzja o automatyzacji i cyfryzacji procesów zachodzących w przedsiębiorstwach, jest czymś całkowicie naturalnym, a ulga na robotyzację ma tylko popchnąć przedsiębiorców ku świetlanej przyszłości.