Administracja Joe Bidena ogłosiła tymczasowe zawieszenie amerykańskich sankcji wobec Wenezueli, otwierając drogę dla firm handlujących ropą i eksportujących ją. W zamian Wenezuela zobowiązała się do dialogu z opozycją i zagwarantowania wolnych wyborów w przyszłym roku. Jednak decyzja ta nie ma wpływu na firmy z Rosji.
Rozwiązanie kryzysu gospodarczego
Decyzja Białego Domu, która została podjęta 18 października i właśnie zaczęła obowiązywać, ma na celu nie tylko zmianę sytuacji politycznej w kraju, ale także odblokowanie wenezuelskiego eksportu ropy. Mimo posiadania największych zasobów ropy na świecie, obecnie kraj ten wydobywa tylko kilka setek tysięcy baryłek dziennie, co stanowi znaczne obniżenie w porównaniu do sytuacji sprzed 15 lat.
Sankcje wprowadzone w 2017 roku przez ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa, w połączeniu z nieudolnym rządem Nicolasa Maduro, przyczyniły się do katastrofy gospodarczej. W ciągu pięciu lat Wenezuela straciła jedną trzecią swojego PKB, a produkcja ropy naftowej spadła o dwie trzecie. Ponadto, Maduro stracił międzynarodowe uznanie władzy.
Sankcje odcięły kraj od rynków kapitałowych, spowodowały brak możliwości eksportu ropy, i spowodowały niespotykaną gdzie indziej inflację wynoszącą ponad milion procent. W wyniku tego kryzysu, ponad 4 miliony Wenezuelczyków emigrowało, większość z nich do sąsiedniej Kolumbii.
Jedynym krajem, który złamał amerykańskie sankcje, był Iran, ale nie w celu zakupu wenezuelskiej ropy, a dostarczania swojej, ponieważ koncern PDVSA prawie zatrzymał swoją produkcję.
Rosyjski koncern powraca
W czasie pandemii w 2020 roku ostatni zagraniczny koncern, rosyjski Rosnieft, wycofał się z Wenezueli. Jednak po rosyjskiej agresji na Ukrainę, koncern powrócił do Caracas, stając się dla lokalnego reżimu szansą na eksport i inwestycje.
Zawieszenie sankcji na pół roku
Amerykański Departament Skarbu zawiesił obowiązywanie zakazu operacji finansowych z wenezuelskim sektorem energetycznym i wydobycia złota na okres pół roku. Oznacza to, że amerykańskie i zagraniczne firmy mogą inwestować w wydobycie ropy i złota, eksportować wenezuelską ropę i gaz, a także prowadzić interesy z państwowym monopolistą energetycznym – Petróleos de Venezuela.
Warto podkreślić, że te zmiany nie mają zastosowania do firm rosyjskich, którym nadal obowiązują sankcje w kontekście kontaktów z Wenezuelą.
Amerykanie ostrzegają, że mogą w każdej chwili odwołać moratorium sankcyjne, jeśli reżim Maduro nie spełni obietnicy przeprowadzenia demokratycznych i wolnych wyborów na wiosnę 2024 roku.
źródło: energia.rp.pl